A teraz gdy iluzją to nazywasz,
nie wierząc w moje słowa,
nie wierząc w moją miłość.
Mówiąc sobie; Ty mnie nie kochasz !
Zakrywając swoją smutną twarz i złość…

A teraz gdy iluzją to nazywasz,
nie wierząc mi, że byłaś tą jedyną,
nie wierząc mi, że byłem prawdą.
Mówię sobie; Ty mnie nie kochasz !
Sprawiasz mi ból, wbijając w plecy nóż…

Twój dotyk był jak ogień i woda.
Z jednej strony grzał, a zarazem orzeźwiał.

Twój dotyk był jak ten, który przychodził do mnie w snach.
Zawsze mnie budził, wtulał się, a potem usypiał.

W tej jednej chwili, kiedy znalazłaś się w moich ramionach.
Doświadczyłem czegoś, co czytałem tylko w mitologiach.
Dotknęłaś mnie jak najpiękniejsze sceny w filmach.

A teraz gdy iluzją to nazywasz,
nie wierząc w moje uczucia,
nie wierząc w moje, kocham.
Mówiąc sobie; Ty jesteś kłamca i łgarz !Oczerniając mnie, mówiąc; żegnam.
Uważając, że ja Ciebie nie kocham.

A teraz gdy iluzją to nazywasz,
nie wierząc mi, że się w Tobie zakochałem,
nie wierząc mi, że naprawdę chciałem.
Mówię sobie; Nie spodziewałem się, że mi to zrobisz.
Że, dotkniesz mnie w taki sposób i mnie zranisz.
Że, zaserwujesz mi potrawę, której nie strawię.

Za każdym razem, kiedy myślę o Tobie.
Mam w głowie, Twój dotyk; Twoje dłonie.

Za każdym razem, kiedy przywołuje wspomnienie.
Twoje przytulenie to jest to, czego mi teraz brakuje.

Każde Twoje słowa, poparte bliskością ciała.
Było dla mnie jak tlen wprowadzany wprost do serca.
Rozgrzałaś moje serce, aby potem je ostudzić do cna.

A teraz gdy mówisz, że to była iluzja.
Rozrywasz je na pół, nie pozostawiając ran.
A teraz gdy mówisz, że to była iluzja.
Zabijasz mojego ducha, a on wciąż Cię k.o.c.h.a.