Jedna rzecz jest pewna
Miłość składa się z cierpienia
I tak każdego dnia do mnie dociera,
że im bardziej Cię kocham,
tym bardziej gdzieś tam w środku pobolewam
Oddaje Ci siebie, kawałek po kawałku
I już nie wiele zostało dla mnie
Więc albo miłość po grób, albo bruk
Oddaje się, ufam Ci, próbuje

Powiedziała mi
Kocham Cię
Jesteś dla mnie wszystkim
Więc dlaczego czuję się tak brzydkim
Powiedziała mi
Potrzebuję Cię
Bez Ciebie już nie chcę i nie mogę
Więc dlaczego tak się tego boję

Czuję, że przekraczam tę granicę
Gdzie cierpienie jest coraz większe
Kiedy jesteś dla mnie jak powietrze
Albo oddycham Tobą, albo się duszę.

Powiedziała mi
Kocham Cię
Jesteś dla mnie wszystkim
Więc dlaczego czuję się tak brzydkim
Powiedziała mi
Potrzebuję Cię
Bez Ciebie już nie chcę i nie mogę
Więc dlaczego tak się tego boję

Weszłaś mi już głęboko pod skórę
Każde Twoje wyjście poza mnie zaboli
Już boli mnie ciało fizycznie, ale to zniosę
A najgorszy ból dopiero nadchodzi
Wybierając Ciebie, wybrałem cierpienie duchowe
Mam tylko nadzieję, że mnie nie złamie
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży
Musi !

Powiedziała mi
Kocham Cię
Jesteś dla mnie wszystkim
Więc dlaczego czuję się tak brzydkim
Powiedziała mi
Potrzebuję Cię
Bez Ciebie już nie chcę i nie mogę
Więc dlaczego tak się tego boję

Wiem, że jest, jak jest, przyznaję się
Wiem, czego chcesz, bo ja też tego chcę
Wiem, co chciałabyś usłyszeć poza kocham Cię
Więc oddaje Ci się, oddaje Ci się, już na zawsze !