Otwarta.
Bez znieczulenia.
Zadana ... Jebana !
Miłość w krwi upaprana…

Spostrzeżona przez młodziana.
Czy to boli, proszę pana ?
Pierwsza bolała, ta już tylko złudzeń pozbawia.
Taka kolej rzeczy chłopcze, kiedy serce doznaje złamania.

Gdzie jest Twoja mama…
Tak jak pan, na zakręcie proszę pana.
Chciałaby szczęśliwa być, los jej jednak figle płata.
Chciałaby, bym do kogoś mógł powiedzieć tata.

Musisz chłopcze silny być, życie przygniata.
Życie to jest ciągła strata, czasem utracone lata.
Będziesz dużo w życiu walczyć, czasem o dukata.
Twoje młode serce ktoś Ci poharata.

Ufaj sobie i nie wpuszczaj szmat do Twojego świata.
Czy ta rana się zagoi, proszę pana ?
Musi, ale pozostanie szrama.
Moja szrama, kogoś karma.

Zapamiętaj sobie chłopcze jak Cię kocha mama.
Wtedy będziesz wiedział kto Cię krzywdzi, kto ochrania.
Smutku w rękach nie ukryjesz od kochania.
Tak jak żalu w oczach od łez wylewania.