Łap słowa lecące „Free fall”
Z serca, od serca, otwarte
Niczym szum morskich fal
Bałtyk albo Morze Czarne
Każda róża ma kolce
I każda jest do wzięcia
Obdarte ze złudzeń romanse
Jak na podłodze podarte zdjęcia
Złudzenia i rozterki moralne
Róża w wazonie czekała na księcia
A przyszedł do dupy wieśniak
W butach jakby biegał po bagnach
We łbie sex sajgon, egoista jednak
Cham, łajdak latający po pannach
Każda róża ma kolce
I każda jest do wzięcia
Lecz nie każda ręka
Utrzyma
Różę kłującą i pęka
Wymyka
Się spod kontroli i boli
Ubywa
Krwi i ochoty powoli
Każda róża ma kolce
I każda jest do wzięcia
Chodzi tylko o tego jednego i wcale nie księcia
Tylko tego jedynego, który kiedy boli, nie wymięka
Aby utrzymać róże w swych rękach, bo czuję
Że to jest silne i intensywne, uczucie prawdziwe
A gdy ten jeden to wszystko zrozumie
To już swej róży nie puści, przytrzyma ją bardziej
W swym ulubionym wazonie postawi na oknie
I zadba o wodę i światło, bo drugiej już takiej nie znajdzie.